Platforma Komunikacyjna Krakowa

Nie twierdzę, że źle że to uporządkowali. Polemizuję natomiast z tezą, że jeździli na tej linii dalej niż do Liszek jacyś turyści czy przypadkowi pasażerowie, którzy mogliby się pogubić z powodu wielowariantowości.

tomek_m pisze: 01 kwie 2025, 23:53 Żadna szkoda, bardzo dobrze. W końcu przyszli po rozum do głowy z tym bajzlem na rozkładzie 239. Każdy kurs inną trasą. Osoby "z rejonu" zapewne były obeznane jaki kurs o której godzinie jak jedzie. Ale dla osoby przyjezdnej ten rozkład był czarną magią.

Nie do końca poszli po rozum do głowy. Jeżeli chodzi o kursy w tygodniu (do godz. 21) to rzeczywiście na tak, ale w weekendy? Nadal jest bajzel. Z Krakowa do Jeziorzan/Wołowic będzie kursować "239", a do Krakowa "279". Kompletnie nie rozumiem dlaczego nie rozdzielono kursów weekendowych na obie linie po połowie, czyli po 7 kursów w obie strony i tak samo dwa ostatnie wieczorne kursy w dni powszednie.

Faktycznie dziwnie wyszło... Patrzysz na 239 z Salwatora ma odjazdy 7 dni w tygodniu, a z Wołowic... tylko w dni powszednie xD Zresztą teraz w ogóle to śmiesznie wygląda: 239 z Wołowic ma aż dwa(!) kursy na dzień, 279 z pierwszego przystanku, czyli z Krzemiennika też ma dwa kursy na dzień. Dopiero gdzieś tam od połowy tras robi się więcej kursów i pojawiają się nawet kursy w inne dni tygodnia . Dalej to będzie rozkład, który ogarną tylko miejscowi, bo trzeba znać specyfikę linii i okoliczne miejscowości, żeby się w tym połapać!

Szymi pisze: 02 kwie 2025, 19:16Kompletnie nie rozumiem dlaczego nie rozdzielono kursów weekendowych na obie linie po połowie, czyli po 7 kursów w obie strony i tak samo dwa ostatnie wieczorne kursy w dni powszednie.

Skoro tak chciała gmina, to tak jest. ZTP tylko uporządkowało oznaczenia wariantowe, bez ingerencji w godziny odjazdów, liczbę czy trasy poszczególnych kursów - myślę że ciężko oczekiwać by z powodu zmiany numerka zmieniano trasy kursów, a tym byłaby zamiana między "239" a "279".

pjetrek pisze: 02 kwie 2025, 21:26Zresztą teraz w ogóle to śmiesznie wygląda: 239 z Wołowic ma aż dwa(!) kursy na dzień, 279 z pierwszego przystanku, czyli z Krzemiennika też ma dwa kursy na dzień. Dopiero gdzieś tam od połowy tras robi się więcej kursów i pojawiają się nawet kursy w inne dni tygodnia .

Takie sytuacje się zdarzają, podobnie jest na "254" gdzie pierwszy przystanek, Grabówki, ma tylko pojedyncze kursy i to w weekendy, a cała reszta zaczyna od Golkowic (rozkład). I znów, skoro tak zażyczyła sobie dana gmina, to taki rozkład dostała

Kościuszki to chyba pierwsze miejsce w Krakowie, gdzie przystanki wiedeńskie się nie przyjęły. Mimo w miarę poprawnego oznakowania. Zauważyłem, że spokojnie połowa kierowców jedzie torowiskiem mając w poważaniu wjazd na wyspę. I to w obu kierunkach.

yosujiro pisze: 30 paź 2025, 7:11 Kościuszki to chyba pierwsze miejsce w Krakowie, gdzie przystanki wiedeńskie się nie przyjęły. Mimo w miarę poprawnego oznakowania. Zauważyłem, że spokojnie połowa kierowców jedzie torowiskiem mając w poważaniu wjazd na wyspę. I to w obu kierunkach.

Pytanie czy wyjazd na wyspę jest koniecznością, by uspokoić ruchu w okolicy przystanku? Z drugiej strony, jeśli ruch samochodowy może być współdzielony z tramwajowym na tym odcinku (bez strat dla tramwajów), to może trzeba odcinkowo zwęzić ulice.

Ja bym zaczął od tego, że na najważniejszym przystanku (wsiadającym zaraz za pętlą) nie ma podwyższonego pasa dla samochodów. Ktoś mógłby powiedzieć, że na tym pasie 109, 209, 229 i 269 wysadzają pasażerów, ale równie dobrze mogłyby wjeżdżać na torowisko na skrzyżowaniu z Królowej Jadwigi. Poziom żenady przebija słup na środku chodnika przy końcówce 239, 249, 259 i 279 pod klasztorem.

Mieszkańcy tej częsci Krakowa chcą Lajkoników:

- Obecnie na tej trasie kursują wysłużone i przestarzałe składy typu 105N i EU8, które nie tylko generują nadmierny hałas, ale przede wszystkim pozbawione są jakichkolwiek udogodnień dla osób z niepełnosprawnościami, seniorów oraz rodziców z wózkami dziecięcymi. Taki stan rzeczy stoi w rażącej sprzeczności z deklarowaną przez miasto polityką zrównoważonego transportu oraz standardami nowoczesnej komunikacji publicznej – zaznacza Agnieszka Łętocha.

Źródło: https://dziennikpolski24.pl/mieszkancy- ... 2-28216625

Radna nie ma pojęcia o czym pisze:

EU8, które (...) przede wszystkim pozbawione są jakichkolwiek udogodnień dla osób z niepełnosprawnościami, seniorów oraz rodziców z wózkami dziecięcymi.

Mają przecież cały jeden niskopodłogowy człon, do którego można sobie wsiąść bez schodów??

Pomijając już że Lajkoniki to inna długość, to niech pani radna wskaże też linię z której należy tabor zabrać.

Poza tym przecież głównym taborem tam kursującym są NGT6 na "1" (9/16 brygad) i na "13" (wszystko poza jedną szczytową stopiątką), a tym tramwajom braku udogodnień chyba nikt nie zarzuci. Coś pani radna poważnie odleciała.

Ydhflx pisze: 27 lis 2025, 20:01 Radna nie ma pojęcia o czym pisze:



Mają przecież cały jeden niskopodłogowy człon, do którego można sobie wsiąść bez schodów??

Pomijając już że Lajkoniki to inna długość, to niech pani radna wskaże też linię z której należy tabor zabrać.

Chodzi o te cztery miejsca siedzące i kawałek podłogi na wózek? Wszystko to w najbardziej obleganych drzwiach gdzie jest największy tłok? Aha. Ja wiem, że faktualnie to są składy z niską podłogą ale prawdę powiedziawszy stawianie ich na równi z Bombardierami jest śmieszne.

Pokrzywa pisze: 27 lis 2025, 21:48 Chodzi o te cztery miejsca siedzące i kawałek podłogi na wózek? Wszystko to w najbardziej obleganych drzwiach gdzie jest największy tłok? Aha. Ja wiem, że faktualnie to są składy z niską podłogą ale prawdę powiedziawszy stawianie ich na równi z Bombardierami jest śmieszne.

Ale pani radna twierdzi, że te wagony są pozbawione JAKICHKOLWIEK udogodnień - co jest oczywistą nieprawdą, bo udogodnienia przecież są (niskie wejście dla niepełnosprawnych oraz wózków dziecięcych).

W Lajkoniku przecież też nie wepchniesz się wózkiem inwalidzkim czy dziecięcym do każdych drzwi, a jedynie do drugich - tam gdzie jest rampa oraz pusta przestrzeń.

Jestem ostatni do bronienia radnych, ale podejrzewam, że to nie jest interpelacja jej autorstwa. Zapewne jakiś 'suwener' zawitał na jej dyżur/wysłał mejla/zadzwonił i zgłosił ten "problem". A ona, jako "przedstawicielka" głosu ludu napisała, co napisała. Może nie wiedząc o czym pisze, ale zapewne po to, by ktoś jej nie zarzucił bierności.

Mnie najbardziej rozbawiło narzekanie na 105 na 13, które jest jedno i tylko na brygadzie szczytowej...

https://krakow.naszemiasto.pl/mieszkanc ... rPM6By-34Q
Może by taką rzecz zrobić: Zmienić trasę 76 na Mały Płaszów- Poczta Główna powrót: Starowiślna - Dietla- Krakowska - Mały Płaszów a z Salwatora puścić 2 na zmienionej ale historycznej trasie Salwator- pl Wszystkich Świętych- Westerplatte- Cm Rakowicki