fubukiers pisze: 04 gru 2025, 19:25
Czysto teoretycznie tak też mogłoby być. No ale nadal żeby to miało ręce i nogi to takie podróże powinny być też ładnie zwizualizowane. to znaczy, linia, w której się odbiliśmy, jaką trasę przebyliśmy (lista przystanków). Z samym kasownikiem mery tego się nie da zrobić, tutaj musi być integracja z sipem w pojeździe. + nie widzę tego aby mera była jedynym miejscem, w którym można się odbić. taki walidator powininien się znajdować przy każdych drzwiach, a nie w jednym miejscu gdzie dojście w zatłoczonym pojeździe graniczy z cudem. Więc tak na prawdę nie widzę tego. A w szczególności w wykonaniu najbardziej profesjonalnej jednostki miejskiej przy ul. Wielopole.
Popraw mnie jeżeli się mylę, ale czy rzeczywiście ww. terminale potrzebują pełnej integracji z SIP pojazdu w którym się znajdują?
Czy kasownik nie może mieć własnego SIP, który w zależności od tego na jakiej trasie pojawi się dany autobus/tramwaj to ściągnie sobie trasę z centralnego systemu przewoźnika (zakładamy wariant optymistyczny, że po stronie centralnego systemu działa wszystko jak w zegarku).
Jedyne powiązanie z SIP pojazdu to ewentualnie wymuszenie przez prowadzącego aktualizacji kasownika na zajezdni w zależności jaką linie będzie w danym dniu obsługiwał.
Co do pozostałych kwestii jakie poruszyłeś w swojej wypowiedzi w pełni się zgadzam - jeżeli tzw. walidatorów ma być jak na lekarstwo, podobnie jak nowych kasowników EMV, to już na "dzień dobry" lepiej sobie odpuścić ww. rewolucję bo będzie ona tylko w teorii ładnie wyglądać w papierach urzędników z najbardziej profesjonalnej jednostki miejskiej przy ul. Wielopole.
Bez conajmniej min. 3 urządzeń na standardowy pojazd nie ma najmniejszego sensu się w ogóle zabierać za wdrażanie omawianej taryfy. Szkoda publicznej kasy na bubel.
pasazer_mobilisu_bez_klimatyzacji pisze: wczoraj, 12:09
[...]
Obawy to zrozumiała rzecz, ale z drugiej strony trochę tych automatów już jest w pojazdach, myślę że za rok mogą być we wszystkich.
Sam chyba przyznasz, że nie tak to powinno wyglądać.
Popatrz na wdrożenie kasowników EMV z perspektywy okazjonalnego pasażera komunikacji miejskiej.
Kupujesz bilet ww. kasowniku i przesiadacz się do innego autobusu/tramwaju, który nie ma ww. urządzenia - nie jesteś nawet w stanie sprawdzić ważności wcześniej zakupionego biletu... Trochę słabo.
To jest pierdółka ale dobitnie pokazuje jak z perspektywy biurka wygląda podejście do wdrażania "nowych" rozwiązań na naszym lokalnym, krakowskim podwórku.
W papierach jest super bo zostały zainstalowane kasowniki w jakimś % pojazdów ale użyteczność tego systemu jest wątpliwa z ww. powodów.
Krakowskie realia nakazują dokonywać oszczędności tam gdzie ich nie powinno być, więc nie oczekuję aby każdy pojazd podobnie choćby do Wrocławia posiadał po kilka terminali EMV w środku, ale jedna sztuka "na wczoraj", przed uruchomieniem tych kasowników powinna być bezwzględnym minimum w każdym tramwaju i autobusie.
Jak natomiast jest, widzimy...
